La Ley de Baltazar Odcinek 154
Antonia dopytuje ojca co im z ciocią chcą powiedzieć. Margarita korzysta z tego, ze Geronimo pyta Antonie czy powiedzieć o czymś i dopytuje o co chodzi. Antonia mowi, że starają sie o dziecko z Geronimem, już zrobili konieczne badania. Ponownie pyta ciocie co im z ojcem chcieli powiedzieć. Baltazar sciemnia ze chce żyć z dziećmi w warunkach pokojowych. Antonia zapewnia ich ze poza Marianem, razem z Gabrielem próbują zacieśnić braterskie więzi z Lucasem. Antonia stwierdza, ze wciąż nie wiedzą kim jest mama Lucasa. Po wyjsciu Antonii oboje z Baltazarem przyznają ze stchórzyli i nie powiedzieli prawdy. Baltazar wyznaje zakonnicy ze dni które razem spędzili były najszczęśliwszymi w jego życiu. Sofia uswiadamia Manuelowi, ze nie moze tak po prostu wyjechać. Benjamin ma w miasteczku dziadka, dziewczynę i uprawy. Manuel uswiadamia Sofii, ze ona podświadomie nie chce sie rozstawać z Marianem. Gabriel przyznaje Anicie ze wciąz mysli o tym, ze Elisa z Colombą chce zostac w Buenos Aires. Gniewa się na Elisę, zamierza sie rozluźnić zanim do niej zadzwoni. Mezczyzna daje Anicie do zrozumienia, że chce pobyć sam. Gabriel z Benjaminem zbierają warzywa do skrzynek. Zjawia sie Mariano, Benjamin martwi sie o ojca. Mariano zapewnia syna że sie pozbieral po śmierci Hernana. Dziękuje Benjaminowi ze sie o niego martwi, Benjamin proponuje ojcu spacer po polu uprawnym. Lucas zbiera sie do szpitala na dyżur, zapewnia Teresę, ze powiedzial prawdę, ze coś do niej czuje. Teresa uswiadama Lucasowi, ze jest zraniona po dlugim związku. Dziękuje Lucasowi za szczerość. Lucas w szpitalu dzwoni do mamy adopcyjnej. Nancy nie moze uwierzyc, ze Mariano zmusil go do zrzeczenia sie spadku. Lucas wraca do domu i pomaga Teresie naprawic krzeslo. Teresa namawia go do pocalunku, całują się. Josefa dogląda placu budowy, zjawia sie Fernando i chce pogadac z pracownikami. Wyjaśnia Josefie, ze startuje w wyborach na burmistrza. Josefa zgadza sie by pogadal z pracownikami. Fernando zaprasza Josefę by sie przyłączyła i zostawia nr telefonu. Jeden z robotnikow wypomina Fernandowi zdradę. Fernando zapewnia ze kazdy popelnia błędy, on sie przyznal i zamierza pracowac dla miasteczka. Zebrani pracownicy oklaskują Fernanda. Cristina żali sie Rosie ze Lucho z Fernandem prawie wywalili ją z domu. Rosa uswiadamia swatowej, ze Lucho sie usamodzielni. Cristina mowi Rosie, ze Fernando zamierza startowac na burmistrza. Zachwala zalety syna, i żartuje ze Rosa bedzie tesciową burmistrza.
Dodaj komentarz