El amor lo manejo yo Odcinek 144


Przyjaciele Marcosa idą oddac krew dla Noelii. Valentina chce by Lucas tymczasowo zastapił Pepe w fabryce jako mistrz cukierniczy. Lucas zaslania sie robotą w barze Antonia. Gualdo prosi Alvareza by zaopiekowal sie Isabel jak jego nie będzie, bo wie co chlopak czuje do niej. Alvarez stara sie wyjasnić ze jest zakochany w jego córce a nie żonie, ale Gualdo nie słucha. Pielęgniarka radzi Noelii zeby za duzo nie mówiła, zapewnia ze córeczka jest cała i zdrowa. Noelia jest zdziwiona, ze Victoria oddala dla niej krew, Pepe mowi ze tylko ona mogla oddac krew. Andrea mowi Alonsowi, ze Sergio ma dac jej cynk gdzie sie spotkają, chcialaby zeby go namierzyli. Alonso ostrzega ze Sergio jest niebezpieczny. Natalia zwierza sie Emiliowi, ze czuje ze przeszkadza w rodzinie Juliana. Natalia sie rozkleja, uważa ze odkąd Gabi wyszla z wiezienia, Julian ma ją gdzieś. Emilio ją pociesza jak umie. Elena mowi Pepe ze to Emilio okazal sie Charlotte. Pepe uwaza ze książka to dobra rzecz, by Elena rozprawila sie z przeszloscią. Andrea odnajduje w koncu dyktafon Laury, w ktorym Laura nagrala swoje ostatnie słowa do dziecka. Laura mowila ze w Miami mieszka zły czlowiek który ich nie chce i ze ona ochroni dziecko przed nim. Rosa mowi Antoniowi, ze chce byc z nim ale pod warunkiem, ze on zostanie w Chile. Antonio stoi przed wyborem, albo kariera albo Rosa. Noelia dziekuje Victorii za krew, pielegniarka przynosi małą, Noelia oddaje ją Victorii. Marcos jest zaskoczobny widząc Victorię z jego córeczka na ręku. Antonio zgadza sie zostac z Rositą kosztem kariery w Meksyku. Rosita mowi mu ze wcale nie musi rezygnowac z kariery, bo ona pojedzie z nim na koniec świata. Chciała tylko sprawdzić czy Antonio nie jest z nią z litości. Marcos i Alonso w jednym są zgodni, ze Victoria pieknie wygląda z dzieckiem. Lucas mowi Valentinie ze Gonzalo wyszedl na wolnosc i pewnie bedzie szukal zemsty. Alvarez mowi Isabel ze Gualdo odszedl z domu, bo sądzi ze cos ich łączy. Alvarez jest pewien ze Gualdo podsluchal ich rozmowe o Rocio i wyciągnął złe wnioski. Obawia sie ze przyjaciel targnie sie na życie. Oboje ukrywaja przed Rocio ze znają powód odejscia Gualdo, Alvarez obiecuje dziewczynie ze odnajdzie jej ojca. Alonso sugeruje Victorii ze powinni powaznie pomysleć o ich związku, ale Victoria nie lubi pośpiechu. Alonso i Renzi obawiaja sie ze Andrea działając na własną rękę, zrobi jakies glupstwo, albo wpakuje sie w kłopoty z Sergio. Sergio umawia sie z Andreą na spotkanie. Gabi z zakupami zjawia sie u Juliana. Julian ma ważną sprawe z Marcosem, prosi Gabi żeby zostala z Nano bo Natalia jest w tv. Lekarz mowi Noelii ze choroba przyspieszyla,i ze wypisze ją do domu by mogła pobyć z córeczką i rodziną. Lucas i Valentina zauważają ze Rosa jest w swietnym nastroju. Rosa tajemniczo mowi im ze nazajutrz podczas kolacji poznają powód. Pepe i Elena odwiedzają Noelie i wnusię. Noelia mowi ze lekarz wypisal ją do domu, nie chce martwic ojca, ze zostalo jej malo czasu. Gualdo objada sie w lokalu, nie reaguje na uwagi kelnera żeby sie hamował. Rocio i Alvarez zjawiają sie w tym lokalu ale kelner mowi ze Gualdo juz poszedl i ze czesto tam wpada. Natalia słyszy jak Gabi mowi Renziemu ze miedzy nimi koniec bo chce odzyskac rodzine, Nano i Juliana. Pepe dziekuje Elenie za wsparcie, Elena zapewnia ze moze na nią zawsze liczyć. Elena chce sie spotkac z Emilio, bo wlasnie przeczytala ksiażkę o Octavio. Andrea zabiera bron na spotkanie z Sergio. Rocio obwinia matke o znikniecie Gualda, i ostrzega ze jej nie wybaczy jeśli ojcu coś sie stanie. Potem jednak obie sie przytulają do siebie. Sergio z daleka obserwuje Andreę i upewnia sie ze nie ma policji umawia sie z nią przez telefon na wieczór. Elena gratuluje Emiliowi swietnej książki o Octaviu i prosi go o wybaczenie. Emilio sie wzrusza, gdy Elena prosi o dedykację. Andrea śledzi Sergia i celuje do niego z broni. Sergio zapewnia ze nie zabil Laury, a zaplacil za usuniecie monitoringu, zeby chronić zabójcę. Wyznaje, ze to Alonso otruł Laurę, bo stala mu na drodze do Victorii i ze Alonso jest jego synem.
Dodaj komentarz