Como la vida misma Odcinek 111
Sofia pyta Caco czy z mamą zrobiły coś złego. Caco zapewnia córeczkę, że nic złego nie zrobiły. Romina kłamie Sofię, ze musi pracować i dziewczynka pójdzie sama na ślub taty. Caco przyznaje Rominie, ze Paula prosiła by jej na ślubie nie było. Caco uważa, ze Paula błędnie podejrzewa go o romans z Rominą. Romina zapewnia Caco, ze na miejcu Pauli zachowalaby się tak samo. Poleca mu swoją dobrą znajomą na organizatorkę ślubu. Joselo z prezentem odwiedza Thiago, który przygotowuje się do wyjazdu. Chłopak daje Thiago książkę "Ojciec Chrzestny" jako wspomnienie ich pierwszego, wspolnie obejrzanego filmu. Obaj przyznają, ze zachowają wiele pieknych wspomnień. Gdy mają się pocałować słyszą głos Hildy. Kobieta ubolewa, ze Thiago wyjeżdża. Oboje z Joselo przyznają, ze Thiago odmienił ich życie. Malu zachęca Marco do wspolnego posiłku z ojcem, ale mężczyzna nie ma ochoty. W koncu Marco zbiera się na odwagę i mowi im, ze Bea chce zostac mamą. Armando stwierdza, ze Bea jak kazda kobieta marzy o dziecku. Malu staje po stronie Marco, sugeruje by skupił się na dziecku Carol, które wkrótce sie urodzi. Kobieta śmialo stwierdza, ze Marco jest za stary na bycie ojcem. Marco jest w szoku, gdy zjawia sie Bea z dziecięcym ubrankiem. Męzczyzna oddzycha z ulgą, gdy okazuje sie ze to prezent dla dziecka Carol. Bea zabiera prezent, zamierza odwiedzić Carol. Marco zapewnia ojca, ze kocha Beatriz i chce się z nią zestarzeć. Przypomina słowa Malu, ze jest za stary na bycie ojcem. Armando radzi synowi by dobrze przemyślał co odpowie ukochanej w sprawie dziecka. Soledad proponuje przygnębionemu mężowi wieczór z winem w towarzystwie Caco i Pauli. Zapewnia Alonsa, ze rozumie jego stan. Alonso wybucha, ze Soledad niczego nie rozumie, bo nie odebrali jej dziecka. Ubolewa, ze przedstawili go w sądzie jako potwora. Mężczyzna się rozkleja, ze odebrali mu Benjamina. Soledad z nadzwyczajnym spokojem przytula męża i zapewnia go, ze odzyska synka. Carol odwiedza Bruna i dziekuje, że wstawił sie za nią w szkole. Chłopak wkurza się, że Pia się jej wygadała. Carol wysłuchuje, jak Bruno zachwala swoich nowych znajomych. Dziewczyna przyznaje, ze Bruno bardzo się zmienił, stał się dojrzalszy. Dla Bruna, Carol jest taka sama jak dawniej, mimo, że w ciąży. Chłopak pokazuje jej fotki z miejsca wyjazdu ze znajomymi. Carol w świetnym nastroju wraca do domu, mowi mamie, ze Bruno pozytywnie na nią wpływa. Soledad chce zorganizowac rodzinną kolację by wesprzec Alonsa. Carol mowi mamie, ze Joselo jest w kiepskim stanie, bo jego była dziewczyna wyjechała. Soledad ubolewa, że syn nie ma szczęścia w miłości. Thiago wyjezdza i żegna sie ze wszystkimi przed domem. Gdy zostają z Joselo sami, zapewniają, ze poczuli do siebie coś wyjątkoweego. Soledad zamierza poszukac Joselo i odkrywa ich przytulonych do siebie przez dłuższą chwilę. Joselo mowi mamie o wyjeździe Thiago, kobieta żegna sie z kolegą syna. Thiago uspokaja Joselo, ze mama nie widziala nic podejrzanego. Soledad w samotnosci wspomina jak Joselo się kiedys kilka razy rozkleił, a nie chciał wyznac co go gnębi. Wspomina jak u Thiago widziala wspolne zdjecie z Joselo. Soledad przypomina sobie jak Joselo urzadzil jej i Marco awanturę i zakazal wtrącania się w jego życie. Joselo wraca do domu i widzac mamę zamyśloną, pyta czy cos sie stało.
Dodaj komentarz